Dzisiejszy post będzie nieco inny od pozostałych. W zasadzie nie będzie on pisany jedynie przeze mnie. Pomogła mi w nim najważniejsza osoba w moim życiu, mianowicie moja mama. Swą nietypową formę nabrał z okazji urodzin bardzo wyjątkowej i niewątpliwie bliskiej nam obu osoby.
Wszystko zaczęło się tak dawno temu, że podawanie dokładnej ilości lat może wprowadzić w zakłopotanie nas obie…
Kiedy po ukończeniu zerówki poszłam na apel mający rozpocząć nowe, dorosłe życie – szkołę podstawową nie znałam zupełnie nikogo. Nie minęło jednak pięć minut kiedy obok mnie stanęła pyzata dziewczynka, uczesana (dobrze to pamiętam) w dwie wysoko upięte kitki, złapała mnie za rękę i stwierdziła, że będziemy razem w parze. z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że bardzo mi się wtedy poszczęściło. Nawet nie wyobrażam sobie (bo myśl taka zbyt straszna), że mogła wtedy przecież złapać kogoś innego…bo Marta nie puściła mnie do dziś dnia.
Przebrnęłyśmy razem podstawówkę z niezliczoną ilością przygód i miłości rzecz jasna – tyle, że miłości głownie Marty. Marta kochała się szalenie, na zabój i do końca życia, średnio co dwa miesiące w kimś innym. Taki powiew świeżości pięć razy w roku. Miałyśmy wtedy oczywiście swoje tajemnicze sygnały, które oznaczały nadejście aktualnego obiekty westchnień i odpowiednie sygnały dźwiękowe (wydawane paszczą) kiedy ów obiekt raczył właśnie nadchodzić. Marta już w podstawówce była „stała” w moim życiu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jakiejś mierze ukształtowała człowieka jakim teraz jestem. Choć pewnie gdyby to usłyszała stwierdziłaby, że mogła osiągnąć więcej gdyby wiedziała, że wyznacza „trendy intelektualne” ;) Bywało też strasznie – stała się bohaterką, ba! wręcz idolką na moim podwórku kiedy zapomniałam o spotkaniu z nią. Z marsową miną wdrapała się na górę ulicy, na której stałam ze znajomymi i bez słowa, za ucho zaprowadziła mnie do domu ku radości moich kolegów.
W czasach liceum nasze drogi trochę się rozeszły. Głównie towarzysko bo chyba nigdy nie emocjonalnie. Kilka dni przed tym zanim urodziła się Karolinka (która dla mnie od początku ciąży była Polą albo Julką, bo nie mogłam się zdecydować) zadzwoniła Marta i oznajmiła, że dziecko będzie miało na imię Karolina, ponieważ ona zawsze chciała tak mieć na imię a ona (Marta) będzie chrzestną. I słowo ciałem się stało… Jest cała masa historyjek, anegdot, wierszy, piosenek, zapachów i miejsc, które nas łączą. Tak wiele, że nie sposób tego opisać. Uczucie bliskości nie słabło nigdy. Zawsze wiedziałam, ze ona jest dla mnie a ona wie, ze ja jestem dla niej. Jak w jednym z naszych ukochanych filmów – „jeszcze…cały czas…pomimo.”
Od siebie chciałam dodać tyle, że jestem Jej niesamowicie wdzięczna za to, że nie mam na imię Pola, Gertruda, czy jakkolwiek inaczej mama nie chciała mnie nazwać. Dziękuję także, za wieczory spędzone w Warszawie na czytaniu Małego Księcia, który był w moim życiu ważny już od najmłodszych lat i wpajał mi wartości, którymi kieruję się często do dzisiaj. Za „słodką Isię Kowalską”, która miała udawać prawdziwego kota (a nie pluszowego jakim była) i wystraszyć mamę. Za kształtowanie osobowości i całą masę cudownych wspomnień. Analizując to wszystko, mogę z całą pewnością stwierdzić, że w dużej mierze dzięki Marcie jestem teraz Kailą, której przemyślenia i tok myślenia chce poznawać tak wiele osób, poprzez czytanie tego bloga.
Wszystkiego najlepszego!
+wiesz co jest najdziwniejsze…to, że kiedyś słuchając tej piosenki myślałyśmy o przyszłości i o tym, że będzie ona doskonała po wielu latach naszej przyjaźni. I raptem się okazało, że ta przyszłość to już teraz…
Świetnie opisany zlot. Super zdjęcia.
nataa-natkaa.blogspot.com
Przyjaźń to naprawdę cudowna rzecz ! Szkoda, że mnie nie było chciałam Cię poznać i Szczurka :c .
agata-agaata.blogspot.com
świetnie to opisałaś, piękne zdjęcia ;)
Szkoda, że mnie nie było, ale nie mogłam przyjechać :( Wzruszyły mnie te zdjęcia ze Szczurkiem, pożegnania zawsze są nieprzyjemne :(
Wzruszyłam się jak pisałaś o tej internetowej przyjaźni :)
Jak pięknie to wszystko zrelacjonowałaś :)
Te ostatnie, czarno-białe zdjęcia są cudowne!
Świetnie! :) Bardzo chciałabym mieć takich przyjaciół.. jednak niektórym nie jest to pisane! :( Jesteś bardzo ładna,aż zazdroszczę! :) Piszesz bardzo ciekawie, po samym wstępie,aż chciało się przeczytać :)
Był cudnie Kaila dziękuje
weronika-bloogs.blogspot.com
Ostatnie zdjęcia mnie wzruszyły :( Niestety nie mogłam być na zlocie, bo to za daleko, ale mam nadzieję że jeszcze kiedyś cię poznam!
http://smiletooliwia.blogspot.com/
widać, że darzycie się niesamowitą przyjaźnią:)
zazdroszczę takich przyjaciół. Widać, że mimo wszystko zlot się udał :)
http://neverlosehopeeeee.blogspot.com/
Ooo ale fajne <3 zazdroszczę takiego grona czytelników, ja niestety mieszkam zbyt daleko :(
♥ZACHĘCAM DO OBSERWOWANIA I KOMENTOWANIA ~ ula-ulaa.blogspot.com♥
Czytałam dużo o tym zlocie na asku, świetna sprawa. :)
http://dianaashe.blogspot.com/
ojej, cudne zdjęcia <3
http://tinnqu.blogspot.com/
Strasznie chciałam wybrać się na ten zlot, ale mam bardzo daleko :( ♥
Śliczne zdjęcia :) Szkoda tylko, że Poznań tak daleko ode mnie :(
Śliczne zdjęcia :) Szkoda tylko, że Poznań tak daleko ode mnie :(
.
Dlaczego mnie tam nie było?! <3
To miałyście przygodę! Fajnie, że zlot się udał. Niestety nie mogłam się na nim pojawić :(
Jesteś taka śliczna!
Obserwuję ♥
http://allexandrablog1.blogspot.com/
Bardzo chciałabym być tam z wami no ale za daleko :(
Śliczne zdjęcia <3
http://kolorowydiamenciiik.blogspot.com/
Przepięknie razem wyglądacie, to bezcenne mieć kogoś takiego u boku, życzę wam jak najszybszego spotkania :)
Jejku, żałuje ze nie mogłam tam być, lecz za daleko miałam :(
Świetnie, ze zlot sie udał! Świetne zdjecia.
+monlly-blog.blogspot.com
świetny post i zdjęcia !
<3
piekna jest ta wasza przyjazn, zazdroszcze ci tej cudownej, internetowej a zarazem prawdziwej przyjaznij. zycze Wam aby ona trwala wiecznie ! mam nadzieje ze uda mi sie Ciebie kiedys spotkac
:)
karolablogg.blogspot.com
Cudowne zdjęcia. Tak bardzo chciałabym się tam znaleźć! Moje marzenie ;)
Może kiedyś do Wrocławia zawitacie. I szkoda, że taki miałaś problem na końcu.
Kocham Twoją przyjaźń z Agatą. Jest trwała i silna ;)
Dziękuję za fantastyczny zlot!
http://jaczaandjacza.blogspot.com/
Super post Kaila! Na następnym zlocie będę!
olivejasinska.blogspot.com zapraszam
Zazdroszcze Wam tej internetowej.cudownej a przede wszystkim prawdziwej przyjaznij. Jestes cudowna osoba ( i nie mowie tego zeby sie podlizac). Jestes swietna w tym co robisz, kazdy twoj post jest zrobiony perfekcyjnie. Mam nadzieje ze cie spotkam!:) trzymaj sie cieplutko i bloguj dalej jak najdluzej
Jejku Kaila cudownie opisałaś ten niezwykły dzień!
Dziękuję, że wspomniałaś o moim prezencie , nawet nie wiesz jak mi miło♥
Mam nadzieję, że jakoś go wykorzystasz :)
Kocham mocno.
Kasia
Super, że zlot się udał :) Bardzo ładnie wyglądałaś :)
Cudownie wszystko opisalas ;*
Maggiee-blog.blogspot.com
jejku, zazdroszczę wam takiej przyjaźni. :(
http://werr-blog.blogspot.com/
Nawet nie wiesz jak bardzo chciałam tam pojechać do Was.. Żałuję że mi się nie udało :c
Jeżeli masz chęć oraz czas to zapraszam do mnie ! ♥
matiswiat.blogspot.com
Świetny post! Genialny <3
Uwielbiam twój sposób pisania ;)
a Wasza przyjaźń jest niezwykła! :)))
http://jull-julie.blogspot.com
Ahh czytam, czytam i aż mi się zachciało płakać. Jakich Ty masz cudownych przyjaciół :)
Dobrze, że z tym pociągiem itp. wszystko dobrze się skończyło ^^
Szkoda, że mnie nie było na zlocie, ale mieszkam daleko…Cóż..Innym razem ^^
Śliczne zdjęcia *__*
mybeautifuleveryday.blogspot.com
kochane :'(
na pewno jeszcze się spotkacie <3
no Kaila, w końcu Poznań to miasto doznań :DD
misiamisiaa.blogspot.com
gdybym miała z kim na pewno bym była! Cudowne zdjęcia ♥
nochanel.blogspot.com
Jeeejciu, tak za wami tęsknię! :c
http://julie-juliees.blogspot.com/
ślicznie razem wyglądacie<3
Mój blog-klik
Świetne zdjęcia! ;)
gdybym miała bliżej do Poznania, na pewno bym sie wybrała :)
zapraszam do mnie :)
cvte-olga.blogspot.com
Zazdroooo! Czekam na Was we Wrocławiu. Mam nadzieję, że kiedyś tam wpadniecie ;-)
Niestety nie mogłam się z Wami spotkać :-(
http://weraweronika.blogspot.com
Mieszkam w Poznaniu, kurcze szkoda że nie wiedziałam wcześniej o zlocie.
Najważniejsze, że się udało i było fajnie, co do internetowej przyjaźni to super, że udało wam się spędzić choć kilka dni razem, pożegnanie musiało być trudne. ale nie ma co się załamywać, tylko wyczekiwać kolejnego spotkania. +bardzo ładne zdjęcia:)
♥ ♥ ♥ Śliczny blog, bardzo ładne zdjęcia :) bardzo fajnie piszesz ^^ OBSERWUJĘ ♥ ♥ ♥
♥ ♥ ♥ Zapraszam na mojego bloga i Pauli. Dopiero zaczynamy, więc liczymy na Wasze wsparcie ♥ ♥ ♥
♥ ♥ ♥ http://cravingxsummer.blogspot.com ♥ ♥ ♥
Jak zawsze spotkanie było bardzo daleko ode mnie. Czemu muszę tak daleko mieszkać no :( Mam nadzieję, że było bardzo fajnie, mimo tej sytuacji ze stacją. Mogę zapytać się gdzie kupiłaś spodenki?:) Są śliczne! W ogóle jesteś za ładna.
http://szafrankaa-blog.blogspot.com
Ale miałyście przygodę! Super zdjęcia i cieszę się, że zlot się udał. Pozdrawiam :*
Zapraszam do mnie :)
http://by-julqa.blog.pl/
Masz przecudne wlosy!
Śliczne zdjęcia! przepiękny blog!
Pozdrawiam Cię cieplutko
KTOŚ MOŻE OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ?
DAJ PIERWSZY/PIERWSZA A JA SIĘ ODWDZIĘCZĘ :)
http://modoy-blog.blogspot.com/
Musiało być super :) Zazdroszczę takich przyjaciół! :)
Zapraszam: http://by-lolka.blogspot.com/
Śliczny blog, świetne zdjęcia :) ^^ OBSERWUJĘ ;))
http://believeinyourdram.blogspot.com/
Współczuję Wam z powodu tego pociągu. Grunt, że spotkanie się udało <3
agatinna.blogspot.com
bedzie w gorzowie tez spotkanie?
Niestety ten zlot mnie ominą:( Będą jeszcze takie spotkania?
hannahanina.blogspot.com dopiero się rozkręcam ☺
Szkoda, że nie mogłam tam być :/
Zapraszam justlife-jurka.blogspot.com
Zazdroszczę takiej przyjaźni <3
Mnie niestety nie było:<
nataa-liiaa.blogspot.com
Witaj!
Przypadkowo trafiłem na Twój profil na facebook’u, ponieważ kolega polubił Twoje zdjęcie (swoją drogą „łał” – tylko tyle mogę powiedzieć na Twą urodę, bo bym pewnie do jutra pisał przymiotniki.). I tak trafiłem na tego bloga. Z tego co zdążyłem na szybko wyczytać to zdajesz się być bardzo pokręconą (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) i sympatyczną osobą. Zdziwił mnie Twój ostatni wpis odnośnie podróży do Poznania na zjazd czytelników. Miło mi słyszeć, że w tych czasach są jeszcze młode osoby które chętnie czytają (powiedział stary dwudziestolatek :P). Masz bardzo ciekawy styl pisania. Dużo piszesz, ale tego w ogóle nie czuć. Czyta się szybko i lekko, za jednym tchem ;).
Mogę Cię spytać jakie książki lubisz czytać? Obyczajowe, fantasy, co w rękę wpadnie, science-fiction itp. :)? A coś z lektur polubiłaś?
Pozdrawiam serdecznie i miłych wakacji!
Wyszły Wam bardzo udane zdjęcia z Agatą :)) Ogólnie nie wiedziałam, że był taki zlot :o To ciekawe. Wpadłam na Twojego bloga przypadkowo, a nie mogę wyjść, bo tak się zaczytałam :)
our-womenly-style.blogspot.com
Żałuję, że nie mogłam być na tym zlocie ♥ :(
http://dziennik-zuuzu.blogspot.com/
jejku, naprawdę zazdroszcze Ci kochana takiej internetowej przyjaźni, bardzo chciałabym być na zlocie, ale niestety nie było mnie wtedy w domu :( a szkoda, miałam tak blisko.. no ale chociaż miło było poczytać, świetnie to opisałaś! :) piękne, wzruszające zdjęcia. CUDOWNY BLOG! trzymaj sie:*
http://normaldayx.blogspot.com/
ja dopiero zaczynam, ale w krótkim czasie pojawią się wpisy. DZIĘKUJE I ZAPRASZAM
Internetowe przyjaźnie to faktycznie świetna sprawa. Wiem, bo sama kilka przeżywam. Były też znajomości, ale nie zawsze jest tak, że osoba, z którą rozmawiam teraz i wydaje się świetna będzie taka sama za kilka tygodni czy miesięcy. Niemniej jednak spotkania z blogerami są bezcenne i jedyne w swoim rodzaju :) Nie wiem, jak to jest na spotkaniach blogerek lifestyle’owych, ale na spotkaniach blogerek książkowych nie możemy przestać gadać o książkach, a kawa za szybko się kończy :)